Fotowoltaika dla firm – czy to się opłaca ?

Nowy rok przyniósł nam podwyżki cen energii elektrycznej. W okresie świąteczno – noworocznym prezes URE zatwierdził taryfy dla pozostałych tzw. sprzedawców z urzędu dla gospodarstw domowych. Teraz przyszedł czas na przedsiębiorców, którzy nie są objęci tymi regulacjami. W zeszłym roku jednym z najczęściej poruszanych przez nich tematów była podwyżka cen energii elektrycznej, co w powiązaniu z problemami z pozyskaniem nowych pracowników, wzrostem płac i coraz bardziej odczuwalną recesją na rynkach Europy zachodniej, motywuje przedsiębiorców do szukania oszczędności i optymalizowania procesów w firmie.
Czy dobra passa fotowoltaiki w gospodarstwach domowych przełoży się na wzrost popularności wśród przedsiębiorców ?
Rok 2019 był przełomowy dla fotowoltaiki w Polsce. Rozszerzenie ulgi termomodernizacyjnej o instalacje PV, wprowadzenie programu “Mój prąd” i nowelizacja ustawy o OZE doprowadziły do tego , że montaż mikroinstalacji na domkach jednorodzinnych nie jest już tylko modą na bycie eko, ale się po prostu opłaca. Myślę, że ten rok będzie rokiem przedsiębiorców – prosumentów, którzy będą chcieli ograniczyć koszty energii elektrycznej i utrzymać przewagę konkurencyjną na rynku krajowym i zagranicznym. Wielu przedsiębiorców pyta mnie, jak zostać prosumentem, od czego zacząć, ile to kosztuje i czy się opłaca. W dzisiejszym artykule postaram się odpowiedzieć na te pytania.
Aktualne uwarunkowania prawne dla przedsiębiorców – prosumentów.
Wielu ekspertów branży energetycznej mówi, że “tanio już było” i przedsiębiorcy muszą przygotować się na znaczny wzrost cen energii elektrycznej. Optymistyczne warianty zakładają jej wzrost dla przedsiębiorców w 2020 roku o 20 %, ale może być drożej. Podwyżki sprawiają, że przedsiębiorcy szukają alternatywnych rozwiązań, a zmieniona “ustawa o OZE” w 2019 roku pozwala im zostać prosumentami. Zgodnie z nowelizacją mogą nimi być firmy, które produkują energię elektryczną z mikroinstalacji OZE na własne potrzeby, przy czym nadwyżki wyprodukowanej energii mogą rozliczać w formie opustu, tak jak gospodarstwa domowe. Mając to na uwadze sprawdźmy, po jakim czasie inwestycja w mikroinstalacje OZE zwróci się.
Jaką moc instalacji wybrać ?
W tym wypadku nie zawsze więcej znaczy lepiej. Myśląc o instalacji fotowoltaicznej jako inwestycji, najpierw musimy sprawdzić ile miejsca możemy przeznaczyć na dachu lub gruncie. Idealnie, jeśli instalacja fotowoltaiczna skierowana będzie w stronę południową i nie będzie zacieniona. Oczywiście są sposoby na to, by poradzić sobie z zacienioną instalacją. Można zrobić również instalację skierowaną na wschód – zachód, jednak to wiąże się ze wzrostem nakładów finansowych i spadkiem mocy instalacji co to przekłada się na wydłużenie okresu zwrotu z inwestycji.
Dziś skupię się na mikroinstalacji do 50 kWp, ponieważ dzięki niej przedsiębiorca może zostać prosumentem i czerpać z tego następujące korzysci:
- inwestor nie musi występować o pozwolenie na budowę mikroinstalacji (dla instalacji powyżej 6 kWp musi posiadać projekt budowlany),
- nie musi posiadać koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej,
- nie musi płacić za przyłączenie mikroinstalacji do sieci oraz montaż licznika dwukierunkowego,
- przedsiębiorca rozlicza się z zakładem energetycznym w systemie opustów, dla instalacji powyżej 10 kWp w stosunku 1 ->0,7,
- może lokować mikroinstalacje na terenach, które w planach miejscowych mają przeznaczenie inne niż produkcyjne,
- może wchodzić w skład klastrów energetycznych i spółdzielni energetycznych (na obszarach wiejskich).
Instalacja 50 kWp składa się z około 150 paneli fotowoltaicznych o wymiarach ok. 100 cm x 165 cm. Z punktu widzenia inwestora ważne jest, żeby instalacja była wykonana przez profesjonalną firmę, z wykorzystaniem dobrych materiałów, na które mamy gwarancję. Wraz z dużym zainteresowaniem fotowoltaiką w ostatnim czasie pojawiło się wiele firm i instalatorów, którzy nie mają doświadczenia i oferują w “konkurencyjnej cenie” niskiej jakości panele, inwertery czy usługę montażu. Pamiętajmy, że instalacja będzie działać przynajmniej 25 lat, więc warto jej wykonanie zlecić profesjonalnemu wykonawcy, który w razie problemów zajmie się naprawą czy gwarancją. W biznesie nie ma miejsca na prowizorkę, każdy przestój powoduje stratę dla przedsiębiorcy.
Kiedy inwestycja w mikroinstalację się zwróci ?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W mojej kalkulacji starałem się uwzględnić wszystkie możliwe czynniki, które będą miały wpływ na okres zwrotu. Przyjąłem, że inwestycje sfinansowana zostanie preferencyjną pożyczką. Bazowałem na pożyczce inwestycyjnej na “Zmiana Modelu Biznesowego”, oferowaną dla przedsiębiorców w województwie kujawsko – pomorskim, która jest na tyle atrakcyjna, że jej koszt jest porównywalny do kosztu zaangażowania kapitału własnego przedsiębiorcy.
Najważniejsze założenia przyjęte w analizie:
- przedsiębiorca zużywa rocznie 100 MWh prądu, natomiast instalacja w roku bazowym wytworzy prawię połowę zapotrzebowania na energię – 47,25 MWh,
- przedsiębiorca pracuje od poniedziałku do piątku , dlatego zużywa bezpośrednio 70 % wytworzonej energii elektrycznej, natomiast 30 % “magazynuje” w sieci i odbiera ją z opustem 1 -> 0,7,
- finansowanie inwestycji poprzez preferencyjną pożyczkę dla przedsiębiorców (finansowane 100 % inwestycji, oprocentowanie 0.94 %, bez marży i prowizji), okres spłaty 7 lat,
- zakładany wzrost cen prądu 20 % w 2020 r., później wzrost o 5 % rocznie.
Oto jak kształtują się wyniki:
Z powyższej analizy wynika, że okres zwrotu z mikroinstalacji PV w przedsiębiorstwie wynosi prawie 7 lat. Przy zastosowaniu dobrze dobranego, preferencyjnego finansowania inwestycji, w 2026 roku spłacamy pożyczkę i zaczynamy odczuwać znaczne korzyści z własnej mikroinstalacji fotowoltaicznej.
Jak wesprzeć przedsiębiorców – propozycja finansowania dla prosumentów.
Nie jestem dużym zwolennikiem dotacji dla przedsiębiorców. Myślę, że bardziej efektywne są dobrze przemyślane instrumenty zwrotne – preferencyjne pożyczki z możliwością umorzenia części zobowiązania w formie bonusu, dla terminowo spłacających firm. Drugą ważną rzeczą jest zabezpieczenie pożyczki. Z mojego doświadczenia wiem, że większość przedsiębiorców z sektora MŚP ma z tym problem. Tak moim zdaniem powinno wyglądać wsparcie dla przedsiębiorców – prosumentów:
- pożyczka na inwestycje w mikroinstalacje OZE z preferencyjnym oprocentowaniem 0,99% , bez marż i prowizji,
- zabezpieczenie pożyczki poprzez dedykowany fundusz poręczeniowy do 100 % wartości inwestycji. Opłata – 3 % wartości poręczenia, płacona przez przedsiębiorcę.
- okres spłaty pożyczki – do 7 lat
- możliwość umorzenia 15 % wartości pożyczki przy terminowej spłacie rat (w ostatnim rok spłaty)
- preferencyjne pożyczki można otrzymać tylko na mikroinstalacje projektowane i montowane przez certyfikowane / wykwalifikowane firmy.
Takie wsparcie korzystnie wpłynęłoby na rozwój energetyki prosumenckiej wśród przedsiębiorców. W ciągu roku, koszt pożyczki pokrywałby się w znacznym stopniu z wydatkami, jakie przedsiębiorcy i tak musieliby ponieść, nie inwestując w OZE. Umorzenie 15 % byłoby dodatkowym bonusem motywujących przedsiębiorców do terminowej spłaty rat, a obowiązek montowania instalacji przez uprawnionych do tego specjalistów zwiększy pewność, że prawidłowo zaprojektowane i zbudowane instalacje będą bezproblemowo produkować energię elektryczną dla przedsiębiorców.